Tytuł: Życie
zero waste. Żyj bez śmieci i żyj lepiej.
Liczba stron: 224
Wydawnictwo: Znak litera nova
Ocena: 5/10
Data premiery: 04.09.2017
„Życie zero waste. Żyj bez śmieci i żyj lepiej.” K.
Wągrowskiej jest to pierwszy poradnik w Polsce o zero waste. Czy jest w ogóle to
zero waste? Jest to inaczej życie bez
produkowania śmieci poprzez m.in. kupowanie na targach i w małych sklepikach
świeżych produktów bez opakowań oraz
zakupy bez zbędnych dodatkowych torebek foliowych. Jest to smak i zapach
potraw bez sztucznych konserwantów i barwników, oraz co najważniejsze to czas
spędzany z najbliższymi na wspólnych aktywnościach, co zdaniem autorki jest
ważniejsze niż kolejny przedmiot zakupiony w prezencie.
Książka ta składa się z 4 części Wstęp to ogólne
informacje na temat śmieci, czyli skąd
się biorą oraz gdzie później lądują. W pierwszym rozdziale autorka zaczyna wprowadzać nas małymi krokami
do świata bez zbędnych śmieci. I pokazuje co robić, aby przynosić ich do domu
coraz mniej, aż w finalnym momencie całkowicie z nich zrezygnować. Cały rozdział podzielony jest na poszczególne
części, a mianowicie kuchnię, łazienkę, sprzątnie domu i garderobę. Są tu przydatne wskazówki oraz przepisy na to
jak zrobić np. makaron od postaw. Odpowiada na pytania m.in. co to jest
kompostowanie i jak przygotować domowy kompostownik albo foodsharing. W części
poświęconej łazience dowiemy się jakich składników w kosmetykach unikać , jak
zrobić samemu krem do twarzy, jeśli już
musimy coś kupić to w jakich opakowaniach szukać danych produktów, a jeśli
chodzi o makijaż to mamy przepisy na to jak zrobić samemu podkład czy tusz do
rzęs… niesamowite. Im dalej brnęłam w lekturę tym większe było moje zdziwienie.
Największe wrażenie wywarła na mnie alternatywa dla zwykłych podpasek i
tamponów. Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, że coś takiego istnieje na
rynku i jeszcze, że ma ono rację bytu. Następnie przechodzimy do sprzątania w
domu, a tam wykorzystanie prostych produktów, które są w każdym domu, czyli
ocet, kwasek cytrynowy i soda oczyszczona, a także jak zrobić domowy płyn do
mycia szyb czy mleczko do czyszczenia łazienki, a nawet mydło w płynie.
Garderoba jest to głównie opis jak pozbyć się nadmiaru ubrań oraz jak nabywać
nowe ubrania i zamiast wyrzucania rzeczy zepsutych po prostu je naprawić.
Drugi rozdział to dzieci zero waste. Opisane są tu
również alternatywy przy maluszku oraz podpowiedź jak uświadamiać dzieci o zero
waste.
Trzeci rozdział to styl życia zero waste. Czyli
tutaj pokazanie życia codziennego, ale poza domem. Między innymi jak radzić
sobie w restauracji czy w miejscu pracy. Jest też sporo wskazówek odnośnie podróży
czy życia w mieście, a także zachowań w szkole i przedszkolu. Krok po kroku
jest opisane jak przygotować dziecko do szkoły oraz jak przygotować przyjęcie
zero waste.
Ostatnim czwartym już rozdziałem jest życie zero
waste a oszczędności. W tym rozdziale mamy takie podsumowujące dobre strony
całego „projektu” zero waste. Autorka opisuje z własnego doświadczenia zmiany
jakie zaszły w jej życiu codziennym po wprowadzeniu tej metody.
Wszystkie te rozdziały są przerywane wywiadami z
ludźmi, którzy żyją tak samo jak autorka poradnika.
Jeśli chodzi o sam pomysł to myślę, że większość
ludzi zaczyna podchodzić coraz bardziej świadomie do swojego życia kupując
zdrową żywność. Coraz więcej ludzi zabiera ze sobą do sklepu własne torby na
zakupy, żeby nie przynosić do domu kolejnej torebki foliowej , które zaczynają
się piętrzyć w naszych szafkach. Czy da
się całkiem uciec od śmieci? Moja odpowiedź brzmi nie, ponieważ ludzie są
bardzo zaganiani i w tym całym pędzie nie będą pamiętać o dodatkowych
pojemnikach na wędliny, aby nie pakować ich w folię. Ludzie po pracy
najczęściej robią zakupy i skupiają się na tym, żeby prędko wrócić do domu, a
nie analizować co kupują. Fakt, że początki są najgorsze. Mam doświadczenie w
zmianie produktów żywnościowych na takie bez konserwantów i sztucznych dodatków.
Najpierw musiałam poświęcić sporo czasu w sklepie na czytaniu etykiet , a potem
już wiedziałam, które produkty są dla mnie.
Metoda zero waste w ogóle do mnie nie przemawia.
Poradnik jest ciekawy i ma wiele praktycznych porad, więc jeżeli jest ktoś
zdeterminowany to z tym poradnikiem na pewno wdroży w życie zero waste. Ja
chyba jeszcze „nie dorosłam „ do tej decyzji i nie wiem czy kiedyś to zrobię.
Staram się żyć w miarę Eko, ale dla mnie to wszystko co jest w tej książce jest
przesadzone. Moim zdaniem mimo wszystko
warto sięgnąć po tę pozycję, aby poznać możliwość życia troszkę inaczej oraz
uświadomić sobie pewne rzeczy. Książka też ma wiele fajnych przepisów i myślę,
że niektóre z nich i ja wykorzystam.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję: