września 10, 2017

PRZEDPREMIEROWO "Najlepszy powód by żyć" - Augusta Docher




Tytuł: Najlepszy powód by żyć

Liczba stron: 361

Ocena:8/10

Data premiery: 27.09.2017r.

"Najlepszy powód by żyć" A. Docher  jest książką młodzieżową. Główną bohaterką jest Dominika, której życie wywróciło się do góry nogami dosłownie w ułamku sekundy. Tego feralnego wieczoru główna bohaterka stała się dosłownie ludzką płonącą pochodnią, za sprawą własnego ojca, który kochał ją nad życie. To był wypadek, ale niestety zostawiający po sobie piętno do końca życia. Dominika w szpitalu walczy o życie, a raczej wszyscy to robią za nią, a jej ojciec przebywa w więzieniu. Kiedy wszystko wydaje się beznadziejne los stawia na jej drodze młodego lekarza oraz jego brata rodzonego Marcela. Tomasz leczy jej ciało, a Marcel duszę…


Na początku Dominika bardzo mnie denerwowała, chyba za bardzo użalała się nad sobą, zamiast dziękować losowi, że przeżyła. Ludzie przeżywają gorsze tragedie i bardziej potrafią cieszyć się z życia. W trakcie poznawania całej historii zaczynałam rozumieć jej zachowanie. I coraz bardziej otwierałam oczy ze zdumienia w jaki sposób życie doświadczyło tak młodą dziewczynę, mimo, że pochodzi ona z dobrego domu.  Chodzi mi o to, że ludzie z dobrego domu mają trochę łatwiej w życiu i pewne rzeczy nie mają prawa się zdarzyć, ale czasem tak jak w tym przypadku los bywa przewrotny.  Marcel, również nie od razu skradł moje serce, a Tomka polubiłam w sumie od razu. W trakcie czytania zmieniałam powoli o wszystkich zdanie i wszystko zaczynało mi się układać w logiczną całość. Nie będę więcej pisała o bohaterach i historii z nimi związanej, bo nie chce spoilerować… Każdy fragment tej książki ma wpływ na to jakimi osobami są Dominika i Marcel.


Na początku czytania myślałam, że będzie to płytka opowieść z wątkiem, którego nie cierpię w książkach, a okazała się całkiem przyjemną lekturą. Przypomnę, że nie lubię kobiet niezdecydowanych. Jeżeli los na drodze jednej kobiety stawia dwóch mężczyzn i ona nie umie się zdecydować, to ja już mam ochotę odłożyć taką książkę na półkę. Niestety wyznaje twarde zasady i takie zachowanie doprowadza mnie do szału. Na szczęście cała historia potoczyła się zupełnie inaczej, niż to mogłoby się wydawać.  Z każdą kolejną stroną, historia coraz bardziej mnie wciągała i rozbawiała. Jest to bardzo dobra pozycja na dwa, a może trzy wieczory w ramach odstresowania się. 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję:


10 komentarzy:

  1. Opis wydaje się zachęcający;) pewnie za jakiś czas ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta okładka jest świetna! Normalnie zakochałam się! Mam nadzieję, że również treść mi się spodoba, bo jak nie to będę strasznie zawiedziona ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja także jestem zadowolona z lektury tej książki. Mnie akurat Marcel bardzo irytował na początku, jednak mniej więcej od połowy bardzo go polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja!! ;)
    Ta książka już czeka u mnie na półce na swoją kolej;)za niedługo się za nią zabiorę.
    pozdrawiam,
    zaczytanaolaakochaczytac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ogromną ochotę na tę książkę. Nie mogę doczekać się lektury.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Książki moja miłość , Blogger