sierpnia 30, 2017

"Zakazane życzenie" – J. Khoury

„Nie rozumiem jak ludzie mogą to robić co noc: ot tak zasypać, pozwalając by na kilka godzin pochłonęła ich ciemność”


Tytuł: Zakazane życzenie
Liczba stron: 378
Moja ocena 6/10 

„Zakazane życzenie” to opowieść o Aladynie i Zaharze. On jest złodziejem, a ona potężnym dżinem z lampy. Połączyła ich niezwykła magia, odkąd lampa znalazła się w posiadaniu Aladyna. Dopóki dżin nie spełni trzech życzeń swojego pana, musi trwać przy nim. Między ludźmi a dżinami na całym świecie trwa wojna, dlatego Zahara, aby przetrwać, musi ukrywać swoją tożsamość. Niestety wszystko jeszcze bardziej komplikuje propozycja króla dżinów, który oferuje Zaharze uwolnienie się od lampy. Wtedy musi wybrać, czy ratować siebie czy Aladyna…

Moją uwagę przykuła na samym początku piękna okładka książki. Już ona nastraja nas i wprowadza do tego niezwykłego świata, znajdującego się tylko kilka stron dalej.
Aladyn bardzo przypadł mi do gustu, ponieważ jest to człowiek kameleon, umiejący się odnaleźć w każdej sytuacji oraz genialnie dopasowujący się do każdego towarzystwa. To chłopak o dobrym sercu, który zakochał się w dżinie… Zahara, jako dżin, jest głównie skupiona na swoim zadaniu, aby zdążyć na czas je wykonać i uwolnić się raz na zawsze od lampy… Oprócz głównych bohaterów polubiłam też Kaspidę. Księżniczka Parthenii, ma zasiąść na tronie po śmierci swojego ojca, tylko że pod pewnym warunkiem… którego teraz nie będę zdradzać czytelnikom. Kaspida jest mądra i odważna, zawsze otoczona swoimi strażniczkami, które są też jej przyjaciółkami. Oczywiście w powieści mamy też intrygujące pod pewnymi względami czarne charaktery, owładnięte dążeniem do władzy, ale o nich już więcej nie będę pisać. Sami je poznacie jeśli sięgnięcie po tę pozycję.

Książkę tę czytałam ponad dwa tygodnie. W pewnym momencie miałam ochotę odłożyć ją na półkę, ponieważ przez pierwsze 230 stron męczyłam się czytając. Moim zdaniem wszystko było za długo przeciągnięte w czasie. Z tych 378 stron autorka mogła spokojnie zrobić 250 stron i myślę, że dużo lepiej by się czytało całość. Po przebrnięciu przez te trudne 230 stron akcja się na tyle rozkręciła, że nie mogłam się od niej oderwać i przeczytałam ją do końca, jednym tchem. Mimo wszystko mam mieszane uczucia. Z jednej strony mamy tutaj zupełnie inny, magiczny świat dżinów, królów, napisany trochę na wzór tysiąca i jednej nocy. Z drugiej strony zbyt długo czekamy, aby coś się w końcu zaczęło dziać. Na szczęście nie przewidziałam zakończenia. Moim zdaniem, autorka bardzo zgrabnie zakończyła tę książkę.
Czy przeczytałabym ją jeszcze raz? Nie jestem pewna. Natomiast jestem przekonana, że książka znajdzie wielu sympatyków, ponieważ jest to wciągający świat, w który naprawdę można się zagłębić.

4 komentarze:

  1. To chyba nie do końca moje klimaty, więc odpuszczę sobie tę pozycję, ale recenzja świetnie napisana :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) Ja ogólnie lubię taki styl, ale jakoś ta pozycja mi nie podeszła :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio zastanawiałam się nad tą książką, jednak to również nie moje klimaty, ale nie przekreślam jej, może sięgnę po nią dla odstresowania :)
    Pozdrawiam
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Książki moja miłość , Blogger