Tytuł: Gorzka pomarańcza
Liczba stron: 148
Moja ocena: 9/10
Gorzka pomarańcza Nadii Hamid
jest to opowieść Polki, która była żoną muzułmanina i udało jej się uciec ze świata islamu. Nadia Hamid jest to
pseudonim autorki, ponieważ nie chce być rozpoznana.
Autorka poznała w Polsce w latach
80. ubiegłego wieku Libijczyka, za którego wyszła za mąż i wyjechała do jego
kraju. Tam nastąpiło gwałtowne zderzenie z odmienną kulturą, zwyczajami oraz odmiennym
zachowaniem Libijczyka w stosunku do swojej żony Polki. Jej codzienność
zmieniła się w koszmar. Główna bohaterka dzięki swojemu uporowi i sprytowi
wydostała się z tego „dzikiego” kraju. Mimo tak dużych różnic kulturowych, oparcie
znalazła w swoim teściu, który miał dwie żony, ale Nadię traktował wyjątkowo.
Było to dla mnie duże zdziwienie i do tej pory zastanawiam się skąd się wziął u
niego ten szacunek do kobiety, w dodatku chrześcijanki i Europejki.
Książka ta jest źródłem wiedzy na
temat mentalności oraz kultury muzułmańskiej. Głównie pokazane jest w niej
życie codzienne Libijczyków i różnice w podejściu mężczyzn do swoich żon. Tam
niestety żona jest traktowana jak niewolnica. Jest ona tylko po to, aby rodzić
im synów, ponieważ córki nie są tam mile widziane. Z powodu braku syna w
rodzinie mężczyzna może nawet wziąć sobie drugą żonę, która urodzi mu w końcu syna.
Dla mnie zadziwiający jest fakt,
że kobieta chciała poślubić mężczyznę o tak odmiennej kulturze i religii. Może
w tamtych czasach kobiety nie zdawały sobie sprawy, że istnieje tak duża
różnica w zwyczajach i zachowaniach. Być może zaślepione miłością wierzyły, że
ich mężowie są inni. A dla mnie niestety Arab to Arab. Nigdy nie zrozumiem tamtej
kultury i dziwię się, że te kobiety tak się dają traktować. Jeszcze rozumiem kobiety
które tam się urodziły i tak zostały wychowane, więc myślą że tak musi być. Natomiast
nie jestem w stanie zrozumieć tych, które przyjeżdżają tutaj do Europy z całymi
rodzinami po status uchodźcy. Widzą wtedy przecież, że można żyć inaczej i
lepiej, to dlaczego dalej kultywują swoją tak „pokręconą” kulturę. Mam na co
dzień do czynienia z uchodźcami i widzę ich pewne zachowania oraz zwyczaje
które są dla mnie dziwne i niezrozumiałe, a czasami nawet szokujące. Myślę, że
mimo wszystko to im jest o wiele gorzej się odnaleźć w krajach zachodnich.
Polecam wszystkim, żeby
przeczytać tę książkę, ponieważ jest jak najbardziej trafiona w odpowiedni czas
- czas uchodźców, który staje się powoli problemem dla całej Europy. Tak różna
kultura i zachowania zaczynają się bardzo mocno ścierać w codziennym życiu, i
to na naszych oczach.
A myślałam, że w przeczytałam już wszystkie książki o takiej tematyce, a tu się okazuje, że jednak nie. Lubię czytać właśnie takie książki, o żonach muzułmaninów i ich kulturze. Zapisuję jako książkę do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też lubię, Ale zaraz bardzo szybko się denerwuje, że te kobiety są takie głupie
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale chętnie sięgnę ze względu na tematykę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
jak najbardziej polecam :)
UsuńPodobała mi się "Arabska żona" więc ta pozycja pewnie też by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak, bo to dokładnie o to samo chodzi :) jest to lektura na jeden wieczór :)
OdpowiedzUsuń