"Oskarżenie" R. Mroza to chyba jedna z najgłośniejszych
polskich pozycji ostatniego miesiąca. Każdy fan twórczości tego Pana musiał się
w nią zaopatrzyć. Oczywiście ja ją kupiłam w dniu premiery i bardzo dobrze
zrobiłam. Po zakończeniu poprzedniej części musiałam dojść do siebie i dzięki
Bogu, że miałam pod ręką kolejną część, ale to co działo się w "Oskarżeniu"
przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Ale po kolei...
Tym
razem Pani Chyłka z Panem Oryńskim zajmują się sprawą sprzed lat. W więzieniu
osadzono dawną legendę „Solidarności”, która na podstawie niepodważalnych dotąd
dowodów została skazana za serię brutalnych morderstw. Mimo to, pewnego dnia adwokat Joanna Chyłka
odbiera list od żony skazanego, w którym pisze, że ma nowe dowody na niewinność
swojego męża. Chyłka jak zwykle przypuszcza, że nie warto zawracać sobie głowy
tą sprawą. Jednak wszystko się zmienia w momencie gdy kobieta ginie, a materiał
DNA ofiary zabójstwa znajduję się w zupełnie innym miejscu przestępstwa. W
dodatku cała sprawa powiązana jest w pewien sposób z Kordianem Oryńskim.
Kordian ma niewyjaśnione sprawy z przeszłości, które wychodząc na światło
dzienne mogą zniszczyć jego karierę oraz może nawet dojść do jego skazania oraz
osadzenia w więzieniu. Wszystko za sprawą jednego człowieka, który elegancko
steruje wszystkim czym tylko się da.
Nie
wiem jak mam to wszystko opisać w taki sposób, żeby nie zdradzić szczegółów,
które powodują napięcie w tej książce. Jest tu wiele rzeczy dziwnych i
niewyjaśnionych, które w jakiś sposób wpływają na psychikę czytelnika. Tyle
manipulacji i takiego rozwoju akcji jeszcze nie było chyba w żadnej książce z
tej serii. Jestem pozytywnie zaskoczona, ale też zła, że autor zostawił
czytelnika w takim momencie. Niby pewne sprawy się wyjaśniły, ale inne sprawy
się bardzo skomplikowały. Zastanawiam się do tej pory, mimo, ze książkę
skończyłam czytać jakieś 3 tygodnie temu, co będzie dalej z duetem Chyłka –
Oryński i przede wszystkim co będzie dalej z Oryńskim. Nadal jestem w szoku i
mam nadzieje, że Pan Mróz dość szybko napisze kontynuację tej historii, bo ja
po tej książce miałam takiego „kaca” , którego dawno nie doświadczyłam.
Naprawdę po raz kolejny polecam tę serię i tego autora. Cieszę się, że trafiłam na Pana Mroza i jego
książki.