września 30, 2018

"Pokusa zła" - M. Robinson

"Pokusa zła" - M. Robinson

Tytuł: Pokusa zła
Liczba stron:436
Wydawnictwo: NieZwykłe
Ocena 5/10

„Pokusa zła” to historia dość nieprawdopodobna i myślę, że przypadnie do gustu tylko i wyłącznie fanom tego gatunku. Główni bohaterowie tej książki to Brook i Devon. Dwójka totalnie różnych osób, których los postawi naprzeciw siebie. Ona miała wygodne życie oraz wymarzone dzieciństwo do pewnego momentu w którym jej serce nie zostało roztrzaskane na podłodze sypialni rodziców. Mimo, że rodzice nauczyli ją odróżniać dobro od zła, ona wybrała szarą strefę życia i wybrała życie na krawędzi nie dbając o konsekwencje. On natomiast pochodzi z rodziny patologicznej. Pamięta tylko pięści ojca, łzy matki i krzyki sióstr.. Dla niego rodzina jest najważniejsza. Po śmierci ojca stał się opiekunem swoich najbliższych. To był jeden jedyny cel w jego życiu. Wszystko zmieniło się gdy ścieżki Brooke i Davona się skrzyżowały.

Początek był bardzo obiecujący. Nawet nie wiem kiedy pochłonęłam pierwsze 100 stron, natomiast im dalej, tym gorzej. Wulgarny język, płytkie sceny seksu, które były za częste i w pewnym momencie po prostu je omijałam. Ile można czytać to samo. Najgorsze jest to, że autorka przedstawiła pracę w ekskluzywnej agencji towarzyskiej jako coś wyjątkowego, luksusowego, a nawet przyjemnego, co nie mieści  mi się w głowie. Ta książka powinna być moim zdaniem od 18 roku życia, ponieważ według mnie dla młodszego czytelnika ona się nie nadaje. Pewnie czytając to zastanawiacie się, dlaczego przeczytałam ją do końca, skoro tak na nią narzekam. Mianowicie bardzo podobała mi się sama historia i wykreowanie głównych bohaterów. Gdyby zmniejszyć ilość scen erotycznych, to byłaby to naprawdę dobra książka. Szkoda, że ta książka mimo swojego potencjału została zepsuta, ale może dla fanów gatunku, będzie super. Sami zdecydujcie czy po nią sięgnąć. Bo ja nadal mam mocno mieszane uczucia co do tej pozycji.

września 16, 2018

"Łowca - sprawa Trynkiewicza" - E. Żarska

"Łowca - sprawa Trynkiewicza" - E. Żarska

Tytuł: Łowca – sprawa Trynkiewicza
Liczba stron: 234
Wydawnictwo: Znak
Ocena 7/10


Informacjami o Trynkiewiczu, żyła całkiem niedawno, bo parę lat temu, cała Polska. Każdy chyba zna to nazwisko, ale czy każdy na pewno zagłębił się w tę historię? Ja wiedziałam tylko, że jest to człowiek, który jest pedofilem i zamordował chłopców dawno temu, jak jeszcze mnie na świecie nie było i na tym kończyła się moja wiedza. Dzięki uprzejmości wydawnictwa, wpadła w moje ręce książka –reportaż o tym człowieku i już od pierwszych stron wywarła na mnie wrażenie. Zdałam sobie sprawę, że nie miałam zielonego pojęcia o tym co się działo i czym tak naprawdę żyła cała Polska kiedyś, jak i parę lat temu przy jego wyjściu z więzienia. Ksiązkę czytało mi się bardzo szybko, miałam wrażenie jakbym czytała akta sądowe tego człowieka, no bo w sumie trochę tak było ze względu na sporo wycinków z jego akt. To jest akurat jak dla mnie na plus, bo jak pisałam pracę magisterską, to długie godziny spędziłam sądzie okręgowym w Warszawie i wertowałam akta. Bardzo to lubiłam. Dowiadujemy się tutaj szczegółów na temat życia Trynkiewicza i szczerze mówiąc pewne rzeczy mnie zszokowały, a czasem zastanawiałam się jak pracuje ludzki mózg i jego psychika. Myślę, że normalny człowiek nie jest w stanie pojąć, ani zrozumieć mechanizmów takiego zachowania jak mordowanie dzieci, dlatego szybko porzuciłam chęć zrozumienia tej choroby. Jedno jest pewne, bardzo dobrze, że Trynkiewicz nie wyszedł na wolność, ponieważ obawiam się, że mimo tych lat spędzonych w więzieniu niewiele się zmieniło i nadszedłby taki momnt kiedy znowu mógłby to zrobić.

Książkę polecam. Jest to lektura na jeden wieczór. Szczególnie polecam osobom, które mają bardzo ogólną wiedzę na temat sprawy Trynkiewicza, ponieważ jak ktoś od początku interesował się tym tematem, myślę, że niczego nowego się nie dowie, aczkolwiek wywiad z policjantem, który zajmował się otoczką wyjścia Trynkiewicza z więzienia, też wydaje mi się, że będzie czymś nowym dla znawców tematu. Polecam!

Za egzemplarz dziękuje Wydawnictwu Znak!

września 02, 2018

Grzech - Max Czornyj

Grzech - Max Czornyj
Tytuł:  "Grzech"
Liczba stron: 395
OCENA 9,5/10


Ta książka leżała na półce od WTK 2018 i spoglądałam na nią nieśmiało za każdym razem jak brałam kolejną książkę do czytania. Ostatnio niestety sięgam po same średnie lektury i miałam nadzieje, że „Grzech” Maxa Czornyja zakończy moją złą passę. I się nie pomyliłam. Od dłuższego czasu drażnią mnie polecajki na okładkach, które coraz częściej się nie sprawdzają, chociaż również w tym przypadku było inaczej. 

„Grzech” to znakomity kryminał o brutalnym, seryjnym mordercy, który ma dość zabójcze tempo. W Lublinie dochodzi do serii zaginięć kobiet. Po ich zniknięciu, rodziny otrzymują tajemnicze listy. Sprawę prowadzi dość wybuchowy komisarz Eryk Deryło. A z czasem do sprawy włącza się Miłosz Tracz, którego zadaniem jest przygotowanie profilu psychologicznego sprawcy.  W momencie znalezienia pierwszych zwłok, presja i strach rosną. Krąg podejrzanych ciągle się poszerza, a tropy i wątki się mnożą i plączą. Ciało zamordowanej kobiety zostało okrutnie zbezszczeszczone oraz upozowane i porzucone na lubelskim cmentarzu. Policja ściga mordercę, ale ten niestety znajduję się o krok dalej. Czy nawiązania do religii mają jakieś konkretne znaczenie czy tylko są po to aby zmylić policję? 
 „Jedno jest pewne, zapłatą za grzech jest śmierć”
 
Książka wciąga już od pierwszych stron i czyta się ją bardzo szybko. Z moim obecnym brakiem czasu poszła mi błyskawicznie. Czytałam ją w każdej wolnej chwili, ponieważ te mnożące się tropy trzymają czytelnika w napięciu i nie pozwalają na to, aby tak łatwo odłożyć tę książkę. Jak już powoli emocje zaczęły opadać to autor zafundował nam coś nowego. Bohaterowie zostali bardzo fajnie i nienachlanie wykreowani, przez co polubiłam komisarza Eryka Deryło, mimo że na początku trochę działał mi na nerwy. Zakończenie jak przystało na rasowy i dobry kryminał było nieprzewidywalne i pełne zaskakujących akcji. Polecam ten tytuł i sięgnę wkrótce po kolejną część, czyli „Ofiarę”


Copyright © 2016 Książki moja miłość , Blogger