grudnia 19, 2017

"Efektor" - Thomas Arnold

"Efektor" - Thomas Arnold
"Należy pytać martwych, bo tylko oni nie mają już nic do stracenia."



Tytuł: " Efektor"
 Liczba stron: 368
                                        Ocena:10/10 

            


      W tej książce po raz kolejny spotykamy się z detektywem Davidem Rossem, dobrze znanym nam oczywiście z „Horyzonu umysłu”. Bardzo się cieszę, że autor postanowił napisać kolejną historię z udziałem właśnie tych bohaterów znanych z poprzedniej części. Tym razem detektyw Ross zostaje zawieszony w swoich obowiązkach służbowych z powodu napaści na aresztowanego, którego przesłuchiwał. Po tym przykrym zdarzeniu zostaje on skierowany do policyjnego psychologa. Niby ma to na celu pomóc detektywowi, ale tak na prawdę chodzi o to, żeby ziścił się scenariusz jego przełożonego i żeby Ross został wyrzucony z policji. Pewnego dnia odbywa on ze swoim dawnym przyjacielem z policji, Jamesem Adamsem, dość dziwną rozmowę telefoniczną, po której mężczyzna znika bez śladu. Detektyw bez zastanowienia wyrusza na poszukiwania swojego dawnego „towarzysza broni”. Zaczyna on od miejscowości, w której ostatnio widziano zaginionego. Z pomocą pewnej nieznajomej kobiety, która go też ściągnęła do tego miejsca, zaczyna poszukiwania Adamsa. Najciekawsze w tej zagadce jest to, że w pokoju pensjonatu w którym zatrzymał się jego przyjaciel, wszystko zostało powywracane do góry nogami. Wyglądało to tak, jakby ktoś czegoś szukał, a pod budynkiem nadal stoi samochód Adamsa. Czy detektyw w końcu znajdzie swojego przyjaciela? Czy odnajdzie go żywego? Jak dalej potoczą się losy Rossa?




            

      Na początku powieść zapowiadała się dość spokojnie, ale w pewnym momencie jak akcja wystrzeliła to nie mogłam się od niej oderwać. Zabierałam tę książkę dosłownie wszędzie. Nawet raz spóźniłam się do pracy bo musiałam doczytać rozdział w samochodzie. W powieści wciąż występowały zaskakujące zwroty akcji, a fabuła mknęła do przodu jak szalona. Nie próbowałam tutaj rozwiązywać zagadki, ponieważ ciągle wychodziło na jaw coś szokującego i nawet nie dało się wpaść na właściwy trop. Autor wprowadził dość sporo wyraźnie nakreślonych bohaterów i rozbudował bardzo szeroko akcję, co nie oznacza, że się gubimy, wręcz przeciwnie rozszerza to nam horyzonty, ale też mocno utrudnia odgadnięcie zagadki.



           


      Myślę, że sięgnę po następne książki tego autora, ponieważ jak mało kto, umie on zaskakiwać czytelnika na każdym kroku oraz trzymać go w napięciu do samego końca. A jeśli chodzi o samo zakończenie, to takiego obrotu sprawy się kompletnie nie spodziewałam, ale bardzo mi się to podobało. Nie był to szablonowy koniec, tylko wymyślony naprawdę na wysokim poziomie. Czytając „Efektora” nawet przez chwile nie pomyślałam że jakakolwiek scena w niej jest naciągana, albo przerysowana. Uwielbiam czytać w ten sposób napisaną książkę. Naprawdę ją polecam!




Za egzemplarz i polecenie tej pozycji dziękuję:
 

Copyright © 2016 Książki moja miłość , Blogger