czerwca 27, 2018

Metody nauki języka obcego w domu

Metody nauki języka obcego w domu

Miesiąc temu gdy skończył się pierwszy etap nauki języka niemieckiego stacjonarnie zakończony egzaminem na certyfikat B2, stwierdziłam, że nie jest to jeszcze ten poziom, którego od siebie oczekuje. Dlatego zastanawiałam się jak podnieść swoje umiejętności językowe, a tym samym powtórzyć i utrwalić to co już przerabiałam „na wariackich papierach” na kursie. Zaczęłam szukać czegoś odpowiedniego dla siebie. w tej chwili wyrobiłam sobie swój własny system pracy.
1.     
      1.Kurs online
     

Dzień zaczynam od śniadania, herbaty, prysznica i Super memo. Super memo jest kursem online w moim przypadku na poziomie B2/C1, gdzie powtarzam sobie to co już umiem oraz uczę się dodatkowo nowych rzeczy lub utrwalam to co mi umknęło. Można sobie dopasować system pracy do naszych możliwości czasowych. Bardzo ważne są powtórki. Także dzień tak naprawdę zaczynamy od powtórek, a potem przechodzimy do dalszej nauki. Możemy ustalić sobie indywidualny plan nauczania oraz wybrać czy ma być to stricte kurs online czy potrzebujemy również podręczników. Bardzo przyjemnie pracuje mi się w sposób jaki proponuje Super memo i widze u siebie postępy w nauce. Myślę, że po zakończeniu tego kursu dokupię sobie jeszcze C1/C2.

2.      2.Gazety językowe
      


Żeby urozmaicić sobie pracę nie ograniczam się tylko do kursu online. Bardzo dobrym uzupełnieniem nauki jest czytanie artykułów prasowych w języku, którego się aktualnie uczymy, a jeszcze żeby były one co nie co tłumaczone to już w ogóle byłby sukces. Otóż mamy coś takiego na rynku! Wydawnictwo Colorful Media wydaje magazyny dla osób uczących się języków obcych. Nie musi to być niemiecki, ale może to być tak popularny angielski czy też hiszpański. Ja z oczywistych względów mam „Deutsch Aktuell” w którym znajduje:
-artykuły w języku niemieckim
- słownictwo, które może sprawić problem jest przetłumaczone przy każdym tekście
- kody do nagrań mp3
- listę słówek, czy arkusze pracy dla nauczyciela, które można pobrać dodatkowo i są one fantastycznym dodatkowym ćwiczeniem dla nas
Artykuły nie są nudne i są przede wszystkim na czasie. Mamy również wydania specjalne tego magazynu. W tym przypadku jest to „Berlin entdecken”, który jak nazwa wskazuje w całości poświęcony jest odkryciu Berlina. Mamy tam symbole, turystykę, jedzenie, kulturę i wiele innych ciekawostek na temat tego miasta. Jest to świetna forma dodatkowej pracy, która daje również rezultaty.

3.      3. Fachowe słownictwo – język branżowy
       


Ostatnią moją formą nauki jest podręcznik z językiem branżowym, czyli „Niemiecki język prawniczy w 40 lekcjach” wydawnictwa C.H. Beck. Jest to dla mnie ważne, ponieważ planuje w przyszłości pracować w zawodzie i staram się do tego dążyć. Jest to bardzo trudne słownictwo, dlatego idę przez ten podręcznik bardzo powoli, ale stanowi on uzupełnienie mojej ogólnej wiedzy. Myślę, że jest to ważne dla każdego, aby poszerzał słownictwo w branży w której planuje pracować lub już pracuje. Ułatwi to nam na pewno znalezienie wymarzonej pracy, a także doskonałą komunikację.  


czerwca 20, 2018

"Tatuażysta z Auschwitz" - H. Morris

"Tatuażysta z Auschwitz" - H. Morris

Tytuł: Tatuażysta z Auschwitz
Liczba stron: 332
Wydawnictwo: Marginesy
Tłumaczenie: Kaja Gucio
OCENA 10/10

 „Zobaczyłem jak na wpół zagłodzony młody człowiek ryzykuje własne życie, żeby Cię uratować. Pomyślałem sobie, że musisz być kimś, kto jest wart takiego ratunku. (…)”

Myślę, że każdy z nas, chociażby podczas lekcji historii zastanawiał się jak to wszystko rzeczywiście wyglądało w tych obozach koncentracyjnych. Mieliśmy okazję w szkole poznać suche fakty na ich temat, ale są też książki takie jak ta, które pokazują życie oczami ludzi, którzy przeżyli to piekło.
Lale Sokołow trafił do Auschwitz, gdy miał 20 lat. Pracował jako tatuażysta, którego zadaniem było naznaczanie numerami nowych więźniów pojawiających się w obozie. Jego ciężkie życie pewnego dnia trochę nabrało blasku, kiedy w kolejce do tatuowania stanęła młoda dziewczyna o imieniu Gita. Lale zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. W obozie ich miłość kwitła. Pierwsze pocałunki, flirt i długie rozmowy powodowały coraz silniejszą chęć przetrwania, a także motywację, ponieważ mieli dla kogo żyć. Lale wykorzystał swoją pozycję do tego by jej pomóc oraz by ich ocalić. Po wyzwoleniu odnaleźli się, pobrali i spędzili razem resztę życia. Ich uczucie przetrwało nawet nazistowskie piekło. Lale zdecydował się opowiedzieć tę historię dopiero po śmierci Gity. Sam zmarł trzy lata po śmierci ukochanej.  

  
Jest to niezwykła historia, niesamowitego człowieka. Jest to historia o przetrwaniu, walce, śmierci, okrucieństwie, a także miłości, jakże prawdziwej i najpiękniejszej, która przetrwała wszystko. Książkę tę warto, a nawet trzeba przeczytać. Jestem zachwycona tą pozycją. Wciągnęła mnie od pierwszej strony i nie chciała wypuścić aż do samego końca. Gdyby nie zbliżający się egzamin i obowiązki domowe to przeczytałabym ją jednym tchem. Jestem osobą wrażliwą i w pewnych momentach musiałam wyłączyć emocje, co sprawiło ze podczas czytania tej książki nie uroniłam ani jednej łzy do momentu, aż nie wypowiedział się w ostatnim rozdziale na temat rodziców ich syn. To wspomnienie rozwaliło mnie na łopatki.
Książka ta jest napisane bardzo przystępnym językiem, przez co się ją wręcz chłonie. Polecam ją z całego serca i ciesze się, że takie historie wypływają na światło dzienne.

czerwca 07, 2018

"Żmijowsko" - Wojciech Chmielarz

"Żmijowsko" - Wojciech Chmielarz
Tytuł: Żmijowisko
Liczba strona: 478
Wydawnictwo: Marginesy
Ocena:10/10



Ostatnio bardzo dużo na Instagramie widziałam książek Wojciecha Chmielarza. Wszystkie te osoby zachwalały twórczość tego autora i nie spotkałam się z ani jedną negatywną opinią na temat którejś z jego książek. Dlatego postanowiłam sprawdzić na własnej skórze, czy autor rzeczywiście pisze tak rewelacyjnie i wybrałam „Żmijowisko”. Miałam co do tej pozycji wysokie oczekiwania i powiem szczerze, że się nie zawiodłam i zrozumiałam skąd te pozytywne opnie. 


Grupa trzydziestoletnich przyjaciół ze studiów raz do roku wyjeżdża wspólnie na wakacje ze swoimi rodzinami. Tym razem trafiają oni do Zmijowiska. Jest to mała miejscowość położona wśród jezior i lasów. W agroturystyce bawią się dobrze, odreagowują stres miejskiego życia. Jest alkohol, narkotyki, a także urazy skrywane przez lata oraz dawne uczucia i  wzajemne pretensje.
Pewnego dnia po mocno zakrapianej imprezie okazuje się, że zniknęła córka jednej z par, piętnastoletnia Ada. Pomimo poszukiwań niestety nie udaje jej się odnaleźć. Rok później ojciec dziewczyny wraca do Żmijowiska, by podjąć kolejną, a zarazem ostatnią próbę znalezienia dziewczyny. Jak się okazało nie wrócił on tam sam i nie wszystko jest takie jak się wydaje...


Bardzo podoba mi się sposób opisania tej historii. Nie jest ona napisana z perspektywy śledczych zajmującą się sprawą, tylko jest to po prostu opowiedziana historia jaka się zadziała w określonym czasie. Rozdziały są podzielone na „Teraz”, „Przedtem” i „Pomiędzy”. Moim zdaniem bardzo dobrze wszystko się zazębia i nie pogubiłam się w czytaniu, mimo że słyszałam takie głosy. Postaci w tej książce jest sporo, ale są bardzo dobrze wykreowani  i szybko się ich zapamiętuje. Pisarz ma lekkie pióro co powoduje, że przez tą historię człowiek płynie i nie może się oderwać, a jak już zdoła to zrobić to szuka tylko okazji żeby powrócić do tej książki. Z rozdziału na rozdział wszystko się rozkręcało oraz zmieniało w szybkim tempie, żeby na końcu i tak wbić w fotel i wywrócić całe myślenie czytelnika do góry nogami. 

Jest to bardzo dobra pozycja dla każdego, kto uwielbia ten gatunek literacki. Opowieść o rodzinie, która musi stawić czoło niewyobrażalnej tragedii, która powoli niszczy wszystko wokół, a także o miłości, bólu, zdradzie, strachu, zbrodni oraz karze.  Polecam i mogę śmiało stwierdzić, że jest to jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w tym roku!

Copyright © 2016 Książki moja miłość , Blogger