stycznia 07, 2018

"Serce z piernika" - Magdalena Kordel



 "Zatrzymaj się i rozejrzyj dookoła. Czasami tyle wystarczy, by w twoim życiu zaczęły dziać się cuda"

Tytuł: Serce z piernika
Liczba stron: 407
Moja ocena: 8/10

Główną bohaterką tej książki jest Klementyna, która jest mistrzynią pachnących pierników. Mieszka ona i opiekuje się swoją córką Dobrochną i babcią Agatą. Babcia Agata jest osobą doświadczoną przez życie, w najbardziej niespodziewanych momentach pakuje swoje walizki i rusza w nieznane. Klementyna jest silną kobietą, ale musi ustabilizować swoje życie ze względu na swoją córkę, która jak na swój wiek jest nad wyraz rozumna i „dorosła”, a nie podporządkowywać życie pod babcię. W pewnym momencie mimo przeciwności losu zaczyna ona powoli spełniać swoje najskrytsze pragnienia…

Pierwszy raz czytałam książkę tej autorki i myślę, że nie ostatni. Początek tej historii był dla mnie bardzo trudny ze względów osobistych. Opis „napadów” babci Agaty, przypomniał mi opiekę nad swoją babcią, która była chora na Alzheimera i również miała takie momenty w swoim życiu, kiedy pod wpływem chwili pakowała swoje rzeczy i oznajmiała mi, że idzie do domu, mimo że mieszkała ze mną w jednym domu od urodzenia. Były to bardzo trudne chwile szczególnie dla mnie, ponieważ babcia nie była świadoma tego co robi. W takich momentach nie poznawała mnie. Byłam dla niej obcą osobą. Dlatego na początku bardzo ciężko czytało mi się tą historię, ale potem już było coraz lepiej. 
Bardzo polubiłam córkę Klementyny – Dobrochnę, ponieważ często jej wypowiedzi rozbawiały mnie. Klementyna została wykreowana na silną i mądrą kobietę z talentem do pieczenia cudownych pierników, natomiast babcia Agata mimo swoich uszczypliwości miała też swoje demony przeszłości. Nie chcę tu dokładnie pisać o co chodzi, ponieważ autorka dozuje nam wyjaśnianie całej historii dość powoli. Jeśli chodzi o zakończenie to nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, ale tylko dlatego, że autorka wprowadziła kluczowego bohatera praktycznie pod koniec książki. Nie sposób też przejść obojętnie koło okładki tej książki. Nie jest to nie wiadomo jak wyjątkowa okładka, ale ma coś w sobie co zwróciło również moją uwagę.


Historia ta jest idealna na okres świąteczny. Jest ona ciepła i przyjemna oraz napisana lekko co oznacza, że szybko się ją czyta. Nie mam w niej zawrotnej akcji, wszystko dzieje się w swoim tempie, ale podobało mi się to. Bardzo łatwo przy tej książce oderwać się od codzienności i wtopić w zupełnie inny świat. Jest to moim zdaniem dobra odskocznia dla osób takich jak ja, czyli lubiących mocniejszą literaturę.

4 komentarze:

  1. Okładka przykuwa uwaga :) czasem tego typu książki są potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam niedawno tę książkę i podobała mi się. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie, okładka przyciąga wzrok. Może skuszę się na tę książkę pod koniec roku, bo teraz odłożyłam już książki o tematyce bożonarodzeniowej. Zatem zapisuję sobie tytuł i kiedyś do niego wrócę! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Alzheimer to okropna choroba - babcia mojego męża cierpi na nią od wielu lat, bardzo przykro jest, kiedy nikogo nie poznaje... Niemniej książkę na pewno przeczytam, bo lubię prozę Kordel.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Książki moja miłość , Blogger