lutego 17, 2019

"Bezbronne" - T. Adams


Tytuł: Bezbronne
Liczba stron: 364
Wydawnictwo: Otwarte
Ocena: 2/10

 „Bezbronne” już na okładce zostały przedstawione jako „bestsellerowy thriller, który szturmem podbił świat”. Czy aby na pewno?
Darby jechała z uniwersytetu do swojego domu rodzinnego, ponieważ dostała wiadomość o złym stanie zdrowia matki, gdy rozszalała się burza śnieżna i uwięziła ją na odludziu. Oprócz niej są jeszcze cztery osoby z którymi będzie musiała najbliższą noc spędzić przy autostradzie i bez zasięgu. Droga jest kompletnie zaśnieżona, a komunikaty radiowe podają, że pługi śnieżne dostaną się do nich za około sześć godzin. Gdy główna bohaterka rozgląda się po parkingu, przypadkowo odkrywa, że w jednym z aut uwięzione jest dziecko, które jest zamknięte w klatce….
Początek tej historii był dość nudny. Zero napięcia. Po około stu stronach historia zaczęła dość gwałtowanie nabierać tempa, ale niestety była ona tak absurdalna, że w pewnych momentach aż śmieszna. Im dalej, tym gorzej. Autor popłynął z wydarzeniami, które były nielogiczne, a zbiegi okoliczności były wręcz niemożliwe. Ta pozycja niestety nie przypadła mi do gustu. Nie polecam tej książki. Rzuciła mi się w oczy informacja, że zostały kupione prawa do ekranizacji i zastanawiam się jaki będzie ten film. Może reżyser nie będzie wierny w 100% książce i wydobędzie z niej potencjał na coś fajnego. Na ten moment nie poszłabym do kina, ponieważ zawiodłam się. Jeśli chodzi o zakończenie to autor tutaj już całkiem popłynął. Moim zdaniem ten debiut jest kompletną klapą.

Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Otwartemu.

1 komentarz:

  1. Czytałam i również znalazłam w niej wiele mankamentów, aczkolwiek film, chętnie bym obejrzała. 😊

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Książki moja miłość , Blogger